Na pierwszy rzut oka wygląda niczym swój pierwowzór.
Pierwszy z nich kosztuje 10,90 zł, drugi prawie 10 razy więcej.
Podobnie jest z płynnym różem do policzków.
Podobnie jak high lights kosztuje 10.90 zł.
A tutaj oryginał ok. 100 zł
Również benefitowskie róże doczekały się tańszych braci:
W7 Candy Floss Highlighter, 14.50zł (mi przypomina Dandelion)
W7 Honolulu Bronzer 14.50zł (wygląda jak słynne Hoola)
W7 Double Act Face Powder, 14.50zł (czyli Benefit 10 Duo)
Uważacie, że inspiracja kultowymi kosmetykami to dobry pomysł? Kupiłybyście któryś z tych produktów?
Słyszałam, że to podróbki z firmy Technic są całkiem dobrej jakości, ale sama osobiście nie próbowałam:) Chociaż kusi mnie spróbować rozświetlacza...
OdpowiedzUsuńZamierzam go zamówić w najbliższym czasie, dużo dziewczyn jest zadowolonych :) Lepiej wydać 11 zł i się rozczarować niż 100.
Usuńkultowe? ja nigdy nie słyszałam o tej marce, chyba jestem amatorką w tej dziedzinie D;
OdpowiedzUsuńO kurcze, to teraz jestem w szoku :D
Usuńhaha, dlaczego? :D
Usuńmam duo z w7 i zawiodlam się intensywnością/napigmentowaniem. ale slyszałam ze reszta jest super.
OdpowiedzUsuń(kochaana, wyłącz hasło na komentarze w ustawieniach)
Mnie najbardziej kusi Honolulu, wszystkie moje bronzery wpadają w pomarańcz, a tu widać czysty brąz.
UsuńDzięki, nawet nie wiedziałam, że komentarze są na hasło :)
kuszą mnie :)
OdpowiedzUsuńjak wypróbujesz to daj znać :)
Usuńo nie znałam tych odpowiedników :) ale kusisz kusisz :D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wniosłam coś nowego :)
OdpowiedzUsuńJa akurat wolę oryginalny Benefit :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji próbować, ale w przypływie gotówki pewnie się skuszę dla porównania :)
Usuń